środa, 29 grudnia 2010

Inwestowanie

W Polsce następuje popularyzacja inwestowania nie tylko w fundusze inwestycyjne, ale i bezpośrednio na giełdzie.
Inwestowanie staje się coraz popularniejsze wśród Polaków. Szczególnie było to widać w czasie kończącej się hossy. Jednak bessa, która po niej nadeszła, mocno zniechęciła wiele osób do inwestowania zarówno w akcje jak i fundusze inwestycyjne. Poniekąd sami trochę jesteśmy sobie winni. Mimo iż bessa nadeszła z zagranicy a dokładniej z USA to jej dotkliwość dla polskiej giełdy wynikła ze strasznie zawyżonych cen akcji. W czasie bessy tracą również fundusze inwestycyjne. Inwestowanie oszczędności w fundusze inwestycyjne lub na giełdzie wymaga pewnej wiedzy i wyczucia, znaczenie ma tu również oczywiście odrobina szczęścia. Wprawdzie prawie każdy może kupić jednostki funduszy inwestycyjnych itp., ale nie każdy potrafi na tym zarabiać.

Gdy inwestujemy środki finansowe w fundusze inwestycyjne, powierzamy oszczędności specjalistom. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że wcale nie gwarantuje nam to zysków. Większości nasze zyski są zależne od koniunktury na giełdzie. Tutaj jest dość informacji jak inwestować w fundusze inwestycyjne. W przypadku gdy decydujemy się na lokowanie kapitału w fundusz inwestycyjny powinniśmy zakładać dłużysz okres czasu naszej inwestycji, ponieważ fundusz inwestycyjny nie służy do spekulacji, bo nie da się szybko wyjąć pieniędzy ulokowanych w takim nawet otwartym funduszu. Należy pamiętać, iż wkładanie kapitału w akcje i fundusze obarczone jest dużym ryzykiem. Dowodem potwierdzającym to może być aktualna sytuacja na giełdzie.

Przed rozpoczęciem lokowania oszczędności w fundusz inwestycyjny lub na GPW, warto zaznajomić się z aktualna koniunkturą na giełdzie. Oczywiście warto dywersyfikować ryzyko i inwestować w różne produkty. Należy także zaznajomić z aktualna koniunkturą na rynkach światowych oraz w gospodarce globalnej. Należy czytać aktualne wiadomości w sieci. Pooglądać programy biznesowe w telewizji. Przejrzeć ogłoszenia, komentarze w prasie i internecie, a dopiero potem zdecydować w co lokować swoje pieniądze.

Aktualnie szybkie informacje pełnią bardzo ważną funkcje w inwestowaniu i ogólnie w każdym szeroko rozumianym biznesie. Nie trzeba też pewnie wyjaśniać jak ważny jest dobry dostęp do informacji przy wszelkich inwestycjach. Szybka wiadomość może rozstrzygać o sukcesie, bądź też porażce. Wiele rodzajów inwestowania opiera się właśnie na informacji. Świat generuje ogrom informacji. W tym natłoku wiadomości dość ciężko dotrzeć do istotnych dla nas komunikatów. Zatem prowadząc jakąkolwiek formę inwestowania, dobrze jest systematycznie odwiedzać serwisy z informacjami bądź inne źródła bieżącej informacji. Jednak dostęp do informacji to nie wszytko, trzeba też wiedzieć kiedy kupować, a kiedy sprzedawać, a tu potrzebne nam jest trochę doświadczenia i wyczucia. Na początku każdy płaci tak zwane frycowe.
--
Stopka

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Jak kosić forsę na Giełdzie Papierów Wartościowych?

Egzystuje mała grupka w Polsce, która nie tylko zarabia sobie na etacie, ale także dorabia dodatkowe pieniądze do wypłaty na różne sposoby.
Dla rzeszy ludzi sposobem na dodatkowy zarobek bywa praca u drugiego pracodawcy, a zaraz po niej stoi czerpanie profitów z lokat na GPW.



Czy uważasz, że wiesz, jak inwestować z zyskiem swoje pieniądze rynku akcji?



Wbrew obiegowej opinii inwestowanie w akcje u Nas, w Polsce dostępne jest prawie dla wszystkich, co więcej, niemal każdy, czasami nie mając o tym pojęcia, jest inwestorem. Chodzi o PTE, inwestują pieniądze w twoim imieniu na GPW, żebyśmy mieli godziwe świadczenia na starość. Zostawmy PTE.



Różne są sposoby spekulowania na rynku akcji, bezpośrednie i pośrednie. Niektóre, to systemy inwestowania, które nie obejdą się bez wiedzy na temat gospodarki, finansów spółek na giełdzie lub także wiedzy z innych dziedzin. Spotyka się również i inne, gdzie można lokować kapitał na wybranej giełdzie na Świecie nie mając nawet rachunku w domu maklerskim!



Indywidualnymi patentami do inwestowania na GPW jest obrót derywatami oraz akcjami. Granie na kontraktach terminowych dziś przemilczę, gdyż wiąże się on ze znacznym ryzykiem. W kontraktach ma miejsce efekt dźwigni finansowej, który może prowadzić do ogromnych zysków. Może też prowadzić do przeogromnych strat. Bardziej rozpowszechnione jest lokowanie kapitału w akcje firm na GPW.



Metod inwestycyjnych może być w tym przykładzie znaczna ilość, niektóre zakładają inwestowanie zgodnie ze wskazaniami analizy wykresu kursów, inne zaś zakładają powzięcie decyzji inwestycyjnych na podstawie wskazówek, jakie dają wyniki finansowe z działalności, które ogłaszają notowane na giełdzie firmy. Najlepsze jest to, że nie jest istotne, który sposób giełdowy inwestor wdroży. Prawie każdy daje rezultaty pod warunkiem, że realizuje je osoba o odpowiednim do metody charakterze.



Odnalezienie z kolei odpowiedniej dla siebie metody bądź sposobu zupełnie nie nie powinno nastręczać trudności, tak, jak by się to wydawało. W zasadzie wystarczy kilka tygodni lub kilka miesięcy poćwiczyć na na internetowym rachunku demonstracyjnym, ażeby znaleźć odpowiadającą dla siebie metodę, system lub sposób. Oczywiście właściwa jest taka, co przyniesie inwestorowi najlepsze zwroty.
--
Stopka
Leszek Maruszczyk



Autor kilku blogów o finansach osobistych, aktywny inwestor na rynku akcji, nieruchomości i pożyczek społecznościowych.
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Forex dla opornych

Sama nazwa forex pochodzi o angielskiego zwrotu "Foreign Exchange" i oznacza międzynarodową wymianę walut. Handel na rynku walutowym w przeciwieństwie do rynku akcji czy kontraktów terminowych nie odbywa się w jednym miejscu lecz stanowi rynek pozagiełdowy zwany OTC (Over The Counter).
Czym jest Forex....

Sama nazwa forex pochodzi o angielskiego zwrotu "Foreign Exchange" i oznacza międzynarodową wymianę walut. Handel na rynku walutowym w przeciwieństwie do rynku akcji czy kontraktów terminowych nie odbywa się w jednym miejscu lecz stanowi rynek pozagiełdowy zwany OTC ( Over The Counter). Dzięki globalizacji i komputeryzacji, transakcje zawierane są za pomocą internetu - dzięki odpowiednim platformom transakcyjnym udostępnianym przez brokerów. Handel trwa 24h/dobę pięć dni w tygodniu od niedzieli od godz 23.00 do piątku do godz. 23.00. Jako największy rynek na świecie, wolumen dziennego obrotu na rynku walutowym sięga już ok 4 bln USD. Dzięki temu wiele banków wykorzystuje go do zarabiania i dywersyfikacji swojego portfela. Natomiast ceny walut, które tak często widzimy w kantorach to nic innego jak konsekwencja popytu i podaży na odpowiednich parach walutowych. Często rynek walutowy nazywany jest "grą Bogów" i przeznaczony jest dla najbardziej doświadczonych uczestników rynków finansowych. Natomiast smaku wszystkiemu dodaje możliwość korzystania z ogromnego lewarowania czyli tzw. dźwigni finansowej, która w przypadku rynku walutowego może wynosić nawet 1:200. Taka dźwignia w praktyce oznacza, że inwestując 10,000zł przy dźwigni 1:200, w rzeczywistości "dysponujemy" kwotą rzędu 2 000 000 zł.

Czym się handluje...

Na rynku walutowym transakcje zawiera się na określonych parach walutowych. W przypadku pary EUR/PLN mówimy, że euro notowane jest w stosunku do złotówki po określonym kursie, a każda transakcja oznacza kupno jednej waluty i automatycznie sprzedaż drugiej. Sam kurs pary walutowej to nic innego jak stosunek kursu jednej waluty do kursu drugiej, przy czym pierwsza z nich stanowi walutę bazową w stosunku do drugiej, do której ustala się kurs waluty kwotowanej. Główne pary walutowe, które możemy spotkać to:
EUR/PLN
EUR/GBP
USD/PLN
EUR/YPY
EUR/USD
AUD/NZD
EUR/CHF
AUD/USD
USD/CHF
USD/JPY
GBP/USD

Na czym zarabiamy...

Podobnie jak w przypadku kontraktów terminowych na rynku walutowym możemy zarabiać zarówno na wzrostach jak i spadkach kursu walut. Jeżeli przewidujemy, że EURO będzie się umacniało w stosunku do złotówki (np. ze względu na spadek PKB i spowolnienie gospodarcze), toskładamy zlecenie kupna na parę EUR/PLN. Gdy nasze oczekiwania się sprawdzą osiągniemy zysk i zarobimy. Natomiast jeżeli okaże się, że raporty odnośnie sytuacji gospodarczej nie są aż tak złe i spadek PKB nam nie grozi to prawdopodobnie sytuacja się zmieni i złotówka się wzmocni, wtedy automatycznie poniesiemy stratę.

Podczas zawierania transakcji należy pamiętać o wspomnianej dźwigni finansowej obecnej na rynku walutowym, która nawet w przypadku małych wahań procentowych może znacząco wpływać na wartość portfela zwiększając jednocześnie ryzyko inwestycyjne. Dlatego też zarabianie na przewidywaniu zachowań kursowych to zajęcie bardzo trudne, wymagające umiejętności i odpowiedniej wiedzy i doświadczenia. Osoba, która nie posiada odpowiedniej "świadomości inwestycyjnej" powinna dwa razy się zastanowić zanim postanowi zostać aktywnym uczestnikiem rynku walutowego.

Ile to kosztuje...

Rynek walutowy to jeden z największych i najpłynniejszych rynków finansowych świata. Obroty jak już wspomniano wcześniej sięgają tutaj blisko 4 bln USD w ciągu doby (wliczając dźwignię finansową), co sprawia, że zawarcie transakcji zwłaszcza na głównych parach walutowych nie stanowi najmniejszego problemu. Taka ogromna płynność sprawia, że pośrednicy nie pobierają prowizji od kupna czy sprzedaży tak jak w przypadku akcji. W większości przypadków nie są pobierane również opłaty za otwarcie i prowadzenie konta. Jedyny koszt jaki ponosi inwestor to tzw. spread czyli różnica kursowa pomiędzy kursem kupna, a kursem sprzedaży danej pary walutowej. Przykład: Każda para posiada dwa kursy - kurs kupna (bid) i kurs sprzedaży (ask).

Weźmy przykładowo parę USD/PLN (dolar do złotówki), dla której kurs kupna (bid) wynosi 2,8900, a kurs sprzedaży (ask) 2,8820 - różnica pomiędzy "ask" i "bid" to spread, czyli koszt który ponosimy w momencie zawarcia transakcji. Oznacza to, że w przypadku kupna pary walutowej USD/PLN, transakcja dokonana zostanie po cenie ask, ale wycena będzie oparta na cenie bid, czyli niższej od ceny kupna o różnicę spread. Praktycznie o tyle jesteśmy stratni w momencie otwarcia pozycji.

W większości przypadków pośredników "spread" to jedyny koszt jaki przyjdzie nam ponieść. Należy jednak pamiętać, że spread jest różny dla różnych par walutowych i związany może być z ich płynnością. W przypadku EUR/PLN spread jest znacznie niższy od wspomnianej pary USD/PLN.
--
Stopka
investorsi.pl
Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

czwartek, 23 grudnia 2010

Jak osiągnąć stały dochód na giełdzie?

Autorem artykułu jest Robert Kajzer


Wydawałoby się, że osiągniecie stałego dochodu jest niemożliwe. Oczywiście totalnie stały dochód to mit. Giełda to nie jest lokata bankowa i nie można tutaj wszystkiego przewidzieć. Dlatego też nie można osiągnąć stałego dochodu w stricte znaczeniu tego słowa. Moim zdaniem można jednak osiągnąć względnie stały dochód.
Są 2 podstawowe metody osiągnięcia takiego stałego dochodu.
Po pierwsze stały dochód możesz osiągnąć poprzez zbudowanie odpowiedniego portfela inwestycyjnego i czerpanie zysków przede wszystkim z dywidendy. Oczywiście musisz taki portfel inwestycyjny stale kontrolować by znajdowały się w nim cały czas takie papiery wartościowe, które będą przynosiły największe dywidendy w porównaniu do kosztów kupna tych walorów. Jeśli przy okazji te papiery wartościowe będą zyskiwały na wartości na parkiecie to też dobrze. Jednak to nie jest twoim głównym celem. Ty w tym podejściu masz zarabiać przede wszystkim na dywidendzie. Oczywiście jeśli dana spółka będzie przynosić stale wysokie dywidendy to siłą rzeczy będzie dobrze oceniana przez rynek i cena jej akcji także będzie rosła.
Drugie podejście opiera się na stworzeniu systemu inwestycyjnego, który niejako automatycznie będzie generował Ci sygnały inwestycyjne. Nie chodzi tu o zrobienie maszynki do robienia pieniędzy, która nigdy się nie myli bo to jest niemożliwe. Ważne żeby ten system w dłuższym okresie pozwalał dobrze zarabiać. System musisz tak opracować, żeby dawał zarobić systematycznie w długim okresie. System, który zarabia raz na 3 lata nie jest za dobrym systemem. Musisz go zmienić.
Nie jest to jednak takie proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Jest to jednak wykonalne. Oprócz tego, że musisz stworzyć system, musisz oczywiście go modyfikować i dostosowywać do panujące sytuacji na rynku. Rynki są dynamiczne. Ciągle są w ruchu i ulegają zmianom. Twój system też musi się zmieniać wraz ze zmianami na rynkach, aby stale generował prawidłowe sygnały inwestycyjne, które pozwolą Ci stale zarabiać pieniądze na giełdzie.
---
Robert Kajzer- Specjalista ds. Inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Grow and Go - darmowy kurs poświęcony Papierom Wartościowym
ABC Inwestowania – porady dotyczące inwestowania na giełdzie
Forum Klubu Inwestorów – porozmawiaj z innymi inwestorami o inwestowaniu

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Jak zacząć grę na rynku walutowym Forex - podstawowe pojęcia dla początkujących

Autorem artykułu jest Wojciech Mroczkowski


Wiele osób, które szukają dodatkowego lub nowego źródła dochodu często dosłownie zderza się z rynkiem walutowym Forex. Często zwodzeni przez osoby promujące konta brokerskie po prostu wpłacają depozyt i … wszystko przegrywają!

Taki stan rzeczy jest nieunikniony jeżeli zaczyna się handlować walutami bez żadnego przygotowania. Mówi się, że 95% traderów na Forexie przegrywa pieniądze. Tylko najlepsi są w tych 5% i są to specjaliści w zarządzaniu ryzykiem. Jeżeli chcesz zarabiać na tym rynku musisz naprawdę wiele się nauczyć.
Nie namawiam Cię abyś został traderem. Nie chcę Cię również zrazić jeżeli czujesz, że to może być coś w czymś możesz być dobry. Chcę Ci tylko powiedzieć żebyś był ostrożny i przekazać kilka podstawowych pojęć, które musisz znać jeżeli chcesz w ogóle myśleć o Forexie.
1. Broker – spotykając się z tym pojęciem musisz być świadomy, że chodzi o agenta, który realizuje Twoje zlecenia kupna i sprzedaży. Na przykład kwotowanie EUR/USD 1,3123/1,3125 oznacza, że możemy zakupić 1 euro po 1,3125 dolara, czyli po cenie sprzedaży. Różnica między tymi kwotami nazywa się Spreadem, lub po polsku „widełkami”. W tym przypadku wynosi 0,0002, czyli 2 pipsy. Za każdą transakcję Broker pobiera opłatę, która w zależności od wysokości transakcji może być negocjowana lub nie. Przeważnie opłata jest naliczana do każdej transakcji i zawiera się w widełkach cenowych.
2. Widełki (Spread) – jest to różnica między ceną Bid a ceną Ask, czyli cenami po których kupujemy i sprzedajemy walutę Brokerowi. Jest również miernik płynności rynku – im niższy jest spread tym wyższa jest płynność. Spread w zależności od pary walutowej oraz od narzutów Brokera może się znacznie różnić. Na przykład dla pary walutowej EUR/USD widełki przeważnie nie przekraczają 0,0004 jednak dla mniej płynnych par walutowych może być nawet kilkanaście razy większy. Para USD/PLN jest przykładem na którym możesz się spodziewać wyższego spreadu.
3. Pips – pamiętasz jak podajemy kurs dla pary walutowej? Wróćmy do naszego przykładu - EUR/USD 1,3123/1,3125, spread wynosi 0,0002, czyli po prostu 2 pisy. Tak więc pips jest to po prostu najmniejsza jednostka cenowa. Pochodzi od angielskiego „price interest point” i jest zawsze najmniejszą jednostką dla danej pary walutowej. Jeżeli nasz kurs wzrośnie z 1,3123 do 1,2130 to właśnie wzrósł o 7 pipsów, a my zarobiliśmy 5 pipsów, bo kupiliśmy po cenie Bid. W pipsach możemy mierzyć zmiany kursu ale nie odzwierciedla on wartości zysków czy strat, ponieważ nie zawiera w sobie kwoty oraz ilości waluty którą kupiliśmy lub sprzedaliśmy.
4. Lot, depozyt – Lot jest jednostką, która określa wolumen zlecenia. Jeżeli mówimy o parach walutowych to 1 lot odpowiada 100 000 jednostkom waluty bazowej (tej pierwszej w parze). Oczywiście nie musimy od razu handlować 1 lotem, prawie wszyscy brokerzy pozwalają na transakcje na 0,1 lota, który jest nazywany również minio lotem. Coraz więcej brokerów umożliwia również handel za 0,01 lota, czyli mikrolotem. Dzięki temu depozyt w wysokości 1000 zł jest wystarczającym do rozpoczęcia gry. Większość brokerów udostępnia konta demo, więc przed rozpoczęciem handlu za prawdziwe pieniądze można sobie wszystko dokładnie przetestować.
5. Dźwignia (Leverage) – jest to narzędzie, która pozwala Ci na zakup waluty o wartości znacznie przekraczającej Twój depozyt. Ponieważ zmiany kursów walutowych mogą być bardzo niewielkie to dzięki dźwigni możesz kontrolować pozycję o znacznie większej wartości. Standardowa dźwignia dla kont mini na platformach brokerskich wynosi 200:1. Oznacza to, że wpłacając w formie kaucji $50 możesz kupić 10 000 euro. Dzięki temu za np. 100 dolarów można otworzyć pozycję na 20 000 euro. Wtedy wzrost kursu nawet o kilka pipsów jest dla Ciebie widocznym zyskiem. Gdyby nie dźwignie musiałbyś obracać ogromnym kapitałem żeby realnie zarabiać na różnicach kursów. Pamiętaj, że im większa dźwignia tym więcej stracisz w przypadku przegranej transakcji.
Powyższe pojęcia to absolutne minimum, które pozwoli Ci zrozumieć bardziej zaawansowane publikacje. Zanim zainwestujesz prawdziwe pieniądze musisz dobrze poznać temat i wypróbować różne platformy demo. Często proces nauki handlu walutami zajmuje nawet kilka lat zanim zacznie się przeprowadzać zyskowne i bezpieczne transakcje.
Istnieją również takie serwisy jak Zulutrade, które pozwalają Ci na założenie konta i wybranie kilku profesjonalnych graczy, których transakcje będą się w czasie rzeczywistym wykonywały na Twoim koncie. Dzięki temu można zarabiać na Forexie nie posiadając doświadczenia, jednak tutaj również należy być ostrożnym. Takie serwisy również pozwalają na założenie konta demo i sprawdzenia czy potrafimy tak dobrać dostawców sygnału aby przynosili nam stały i stabilny zysk.
---
Pozdrawiam Serdecznie,
Wojciech Mroczkowski
Testujemy darmowe sygnały Forex - http://www.auto-forex.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

W co inwestować niewielkie kwoty?

Autorem artykułu jest Michał Rybicki


Zapewne wielu z Was posiada wolną gotówkę, większą lub mniejszą kwotę. Część osób postanowi wydać te pieniędze na coś „extra”, pozostali będą się zastanawiać, gdzie je najlepiej ulokować, aby przyniosły jakikolwiek zysk. Właśnie do tej drugiej grupy jest adresowany dzisiejszy artykuł.
Przedstawiam kilka sposóbów na powiększenie kapitału. Oczywiście mam na myśli niskie kwoty, czyli w przedziale 500-2000zł.

Czy warto inwestować niskie kwoty pieniężne?

Oczywiście. Warto inwestować i odkładać nawet najmniejsze sumy.

Zgodzę się również z osobami, które twierdzą, że tak niskie kwoty lepiej przeznaczyć na inwestycje we własną osobę (książki, prawo jazdy, kurs językowy, itp.). Taka inwestycja ma niewątpliwie ogromne zalety, ale sądzę, że warto rozważyć również możliwości powiększenia niewielkiego kapitału.
Co zyskasz inwestując niewielkie kwoty
Doświadczenie – inwestując pieniądze nabywamy niezbędnego doświadczenia i obracanie większymi kwotami w przyszłości staje się łatwiejsze.
Radość z otrzymanych odsetek – pierwsze zyski potrafią przynieść sporo radości, co jeszcze bardziej motywuje nas do dalszego działania.
Motywację do oszczędzania - zgodzisz się pewnie ze mną, że powiększająca się suma pieniędzy na koncie to interesujący widok. Włącza nam się wtedy w głowie zielone światło na inwestycje i szukamy nowych rozwiązań. Jesteśmy w stanie odkładać jeszcze więcej gotówki, tak żeby cała kwota stale się powiększała.
Sposoby na inwestowanie
Pożyczki społecznościowe – załóżmy, że postanowiłeś zostać inwestorem na rynku social lending. Wyszukujesz aukcje użytkowników poszukujących gotówki i składasz swoją ofertę. Osoby, które potrzebują gotówki proponują często bardzo wysokie oprocentowanie dochodzące nawet do kilkudziesięciu procent. Wtedy wkraczasz do akcji i zaczynasz inwestować (pożyczać) swoje pieniądze. Przeczytaj o tym więcej w osobnym wpisie – link.
Sprzedaż na allegro – na pewno jeden z lepszych i najbardziej zyskownych sposobów na powiększenie niewielkiego kapitału. Najtrudniejszym zadaniem jest odnalezienie właściwego produktu i hurtowni, tak aby kupić tanio, a potem odsprzedać z dużą marżą. Niedawno wspominałem o podróbkach iPhone’a – przeczytaj tutaj. Niewątpliwie są to produkty, które w coraz większym stopniu zalewają nasz rynek i stają się coraz bardziej popularne. To tylko przykład.
Strona internetowa – to już bardziej ryzykowne przedsięwzięcie. Mimo wszystko dobra strona internetowa ma ogromny potencjał dochodowy. Zyski można czerpać z wielu źródeł, ale to już może dyskusja na osobny temat. Z mojej strony widzę to tak: jeśli masz pomysł na witrynę internetową, który jest unikalny i konkurencja nie jest zbyt wielka – działaj! W innym przypadku będzie po prostu trudniej się wybić i odnieść sukces.
Lokaty, fundusze, obligacje – są to najmniej ryzykowne formy inwestowania, ale również przynoszące najmniejszy zysk. Ile dokładnie zarobimy można bardzo łatwo obliczyć. Załóżmy, że inwestujemy 1000zł na lokatę 6% i chcemy dowiedzieć się, ile zarobimy po roku przy kwartalnej kapitalizacji odsetek. Wzór: FV=1000(1 + 6/4) do potęgi 4. Na koniec roku otrzymamy 1061zł (5zł miesięcznie). Po dwóch latach 1126zł (FV=1000(1 + 6/4) do potęgi 8). Jak widać potencjalny zysk nie jest wysoki, dlatego świetnie pasuje tutaj przysłowie „Nie ma zysku bez ryzyka”.
Rachunek oszczędnościowy - to idealne rozwiązanie dla osób, które nie chcą zamrażać swoich środków pieniężnych na określony czas. Jest to niewątpliwie świetna alternatywa dla lokaty bankowej. Jego największe zalety to: codzienne naliczanie odsetek (przy określonej kwocie umożliwia to ominięcie podatku Belki), wpłacasz i wypłacasz kiedy chcesz, bez utraty odsetek, w większości przypadków założenie i prowadzenie rachunku oszczędnościowego jest bezpłatne. Kolejną zaletą jest możliwość założenia wielu rachunków oszczędnościowych w ramach jednego konta. Według mnie zdecydowanie warto posiadać rachunek oszczędnościowy. Zdeponowana przez nas kwota stale będzie się powiększać, a dodatkowo możemy wpłacać, co jakiś czas określoną kwotę i wtedy na naszą korzyść działa tzw. procent składany.

Oczywiście są inne formy inwestowania, można np. inwestować w akcje. Ale w tym wypadku chyba zdecydowana większość inwestorów zgodzi się, że nie warto lokować na giełdzie tak małych kwot.

To wszystko. Pamiętaj: pieniądz rodzi pieniądz.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Fakty i mity o inwestycji w diamenty

Fakty i mity o inwestycji w diamenty

Autorem artykułu jest Rafal Szybiak


Część z poniższych stwierdzeń to fakty. Inne są mitami łatwymi do obalenia. Zastanawiasz się nad inwestycją w diamenty? Ktoś już próbował Cię do niej przekonać? Poznaj odpowiedzi na najczęstsze stwierdzenia związane z tą ekskluzywną inwestycją.

Inwestycja w dowolne diamenty zawsze przynosi zysk.
Jest to mit. Nie każda inwestycja w dowolny klejnot przyniesie zysk. Pod inwestycję wybieramy klejnoty certyfikowane przez niezależne, uznane laboratorium gemmologiczne, w szlifie brylantowym, wielkości nie mniejszej, niż 2 karaty, o wystarczająco wysokich pozostałych parametrach wpływających bezpośrednio na cenę diamentu. Jest to punkt wyjścia do dalszej dyskusji na temat opłacalności poszczególnych grup tych klejnotów w pewnej perspektywie czasu.
Każdy diament, nawet oprawiony w biżuterię, jest inwestycją.
Mit. Diament oprawiony w biżuterię, bez względu na jego parametry i certyfikat, nie będzie nigdy traktowany jako inwestycja.
Liczą się tylko diamenty certyfikowane przez specjalistów.
Liczą się przede wszystkim diamenty certyfikowane przez niezależne, uznawane na całym świecie laboratoria gemmologiczne.
Ceny diamentów rosną nieprzerwanie od 100 lat. Jest to najbezpieczniejsza inwestycja na świecie.
Jest to zarówno fakt, jak i mit. Ceny diamentów spadały w ostatnim stuleciu zaledwie dwukrotnie – na początku lat 80-tych i w obliczu ostatniego kryzysu finansowego. Poza tymi dwoma „wpadkami” ceny diamentów rokrocznie utrzymują się na stabilnym poziomie (nie spadają). Czy jest to najbezpieczniejsza inwestycja na świecie? Nie ma bezpiecznych inwestycji. Historia pokazuje jednak, że skala ewentualnych spadków nie jest tak wysoka w porównaniu np. do złota. Na zmianę cen diamentów wpływają również wahania kursowe dolara amerykańskiego względem innych walut – najpopularniejsze cenniki podają ceny wyrażone w USD.
Diamenty łatwiej jest kupić, trudniej jest je sprzedać.
Świadomy inwestor wie, co robi, inwestując w diamenty. Zdaje sobie sprawę, że nie jest to tak płynna inwestycja, jak dowolny papier wartościowy, znajdujący nabywcę w przeciągu kilku minut. Nie jest to jednak inwestycja o tak niewielkiej płynności, jak nieruchomość w określonej lokalizacji. Diament jest inwestycją międzynarodową, nie znającą granic. Diament zbyć można u jubilera, wystawić w komis, sprzedać przez internet wystawiając go na międzynarodową aukcję lub skorzystać z pośrednictwa wyspecjalizowanych firm (również przez internet). Podobnie, jak w przypadku inwestycji w nieruchomości, aby sprzedać diament trzeba znaleźć na niego nabywcę gotowego zapłacić za niego cenę, która jest przez nas akceptowana. W niektórych przypadkach, ze względu na wysoką wartość klejnotu, będzie to kwestia pewnego czasu.
Diamenty naturalne zostaną wkrótce wyparte z rynku przez diamenty syntetyczne.
Mit. Są to niezależne od siebie rynki zbytu. Perły syntetyczne, mimo że są obecne na rynku od wielu lat, nie stały się konkurencją dla wielokrotnie droższych pereł naturalnych. Podobnie jest z diamentami syntetycznymi, produkowanymi już nawet teraz na skalę przemysłową.
Diamenty nie są inwestycją dla każdego. Nie każdego na nie stać.
Prawda. Szeroki wybór diamentu pod inwestycję rozpocząć można od 100 tysięcy zł. Kwota ta daje pewną swobodę w wyborze właściwego klejnotu o dużym potencjale zysku. W diamenty można inwestować już od kwoty 50 tysięcy zł, jednak w takim przypadku pole manewru mamy ograniczone tylko do wybranych grup klejnotów.
Ceny diamentów są sztucznie zawyżane, a rynek handlu diamentami jest sztucznie regulowany.
Ceny diamentów zawsze były i będą wysokie dla detalicznych odbiorców, gdyż obowiązuje zwyczajowo wysoka marża pośredników. Z drugiej zaś strony detaliczny odbiorca, inwestor indywidualny nie ma dostępu do diamentów inwestycyjnych w cenach hurtowych. Ponadto, trend zmian (wzrostów) diamentów jest trzymany w ryzach przez świadomą kontrolę podaży ogromnych firm zajmujących się ich wydobyciem i obróbką. Należy sobie zadać pytanie, czy komuś zależy na tym, aby ceny diamentów nagle zaczęły spadać? Czy nie lepiej iść za światowym trendem?
Łatwo jest kupić diament po zawyżonej cenie, ponieważ ceny diamentów nie są transparentne.
Fakt. Wyznacznikiem cen diamentów jest np. cennik Rapaport Diamond Report, który nie zawsze jest dostępny dla detalicznego nabywcy (subskrypcja raportu jest płatna). Dlatego też, ze względu na brak transparentności cen należy być ostrożnym w wyborze, aby nie przepłacić.
Znasz inne fakty i mity o inwestycji w diamenty? A może masz pytania dotyczące tej metody lokowania oszczędności? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.
Treści zawarte w niniejszym artykule są jedynie wyrazem osobistych poglądów autora. Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte pod wpływem treści artykułu.
---
Rafał Szybiak
http://www.Brandmind.pl
http://www.iDiamenty.pl

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Inteligencja finansowa

Inteligencja finansowa

Autorem artykułu jest Aleksander Berdowicz


Gdy kochasz coś robić, gdy masz pasję, to błyskawicznie zdobywasz potrzebną wiedzę, i otwierają się w tobie ogromne pokłady intuicji, która podsuwa ci pomysły i rozwiązania. Inni, obserwując z boku, uznają cię za geniusza i osobę bardzo inteligentną, osobę, która posiada inteligencję finansową, chociaż zapewne tego tak nie nazwą.

Zanim opiszę o co chodzi z tą inteligencją finansową, pokrótce napomknę czym są inne rodzaje inteligencji.
A więc, inteligencja, którą się określa za pomocą tzw. współczynnika inteligencji, czyli IQ, to zdolność logicznego wyciągania wniosków. Tak niby powinno to wyglądać, a w rzeczywistości to raczej jest umiejętność rozwiązywania testów na inteligencję. Rozwiążesz kilka testów to zrozumiesz na czym cała zabawa polega i będziesz mógł się szczycić wysokim IQ. Umiejętność bardzo satysfakcjonująca, ale niekoniecznie użyteczna w życiu. No… może trochę.
Inteligencja emocjonalna to, moim zdaniem, coś bardziej użytecznego, ponieważ określa ona naszą umiejętność utrzymywania dobrych relacji z samym sobą i z innymi ludźmi. Wysoki współczynnik EQ oznacza szczęśliwe życie.
Inteligencja duchowa to etyczna strona człowieka. Człowiek o wysokiej inteligencji duchowej jest świadomy tego, że w relacjach międzyludzkich najważniejsze jest postępowanie etyczne ponieważ prędzej czy później duchowe zasady rządzące światem wyrównają rachunki. Taki człowiek nigdy nie zdecyduje się na podjęcie działania, za które otrzymałby dużą sumę pieniędzy, ale miałoby to kogoś skrzywdzić. Taka osoba patrzy na szeroką perspektywę korzyści jaką mogłaby odnieść ludzkość z jego działań, a nie tylko mała grupa wspierających go osób.
I w końcu, inteligencja finansowa to z kolei sposób postrzegania cyrkulacji pieniądza w społeczeństwie. To świadomość tego którędy one płyną, w jakich ilościach, w jakich cyklach, tygodniowych, miesięcznych czy rocznych. Człowiek o dużej inteligencji finansowej widzi okazje tam gdzie inni zauważają tylko problemy i uciekają od nich. To jest człowiek, który nie pracuje za pieniądze, on tylko podłącza się do arterii, którymi one płyną i je przekierowuje tak aby mogły płynąć szybciej i w większej ilości. Gdy już to zrobi, podłącza się do innych kanałów i robi to samo. Nie poświęca temu wiele czasu, bo czuje o co w danym kanale chodzi i wie za które „sznurki pociągnąć” aby strumień właściwie popłynął.
Jak każdy rodzaj inteligencji, również inteligencję finansową można wytrenować. Jedynym współczynnikiem określającym twój poziom inteligencji finansowej jest ilość pieniędzy jaka ci zostaje na koniec każdego miesiąca czy roku. To nie ma znaczenia ile zarabiasz, znaczenie ma to, ile ci zostaje. Ale to jeszcze nie wszystko. Ważne jest również ile czasu poświęcasz na wygenerowanie tych dochodów. Jeśli pracujesz 20 godzin dziennie i zarabiasz kilkadziesiąt tysięcy zł miesięcznie, to raczej pasujesz do miana sfrustrowanego pracoholika, a nie kogoś o wysokiej inteligencji finansowej. Za te pieniądze powinieneś umieć kupić sobie czas, a jeśli tego nie robisz, to znaczy, że coś jeszcze w sobie powinieneś zmienić.
Robert Kiyosaki wyróżnia cztery sposoby generowania dochodów:
1.Pracownik – sprzedaje czas za pieniądze (np. sekretarka, policjant, sprzedawca w sklepie, itp.)
2.Samozatrudniony – sam zainwestował w swój zakład pracy i w nim pracuje (prywatny lekarz, fryzjer, rzemieślnik, itp.)
3.Biznesmen – to właściciel firmy, którą inni ludzie zarządzają i w niej pracują (np. właściciel sieci supermarketów, stacji benzynowych, itp.)
4.Inwestor – to człowiek, który inwestuje w biznesy i inne aktywa przynoszące mu dochody; poświęca minimalną ilość czasu na kontrolowanie swych inwestycji, bo na niego pracują jego pieniądze.
Piękne teorie, prawda? Oczywiście, że piękne i prawdziwe. Jednak w rzeczywistym życiu PRAWDA zawsze jest prosta. Istota bogactwa i obfitości wcale nie kryje się w ogromie wiedzy na ten temat lecz jest znacznie prostsza. Chyba najprościej zdefiniował Joseph Campbell, który ujął całą swą filozofię w zdaniu „Follow your bliss”, czyli „Podążaj za swoją pasją” (bliss dosłownie nie oznacza pasji, ale to tłumaczenie najlepiej przedstawia myśl autora). I to wszystko. Nic więcej ci nie trzeba. Gdy podążasz za swoją pasją, gdy robisz to co sprawia ci przyjemność, to nie pracujesz, tylko się bawisz. Masz wizję tego co chcesz dokonać i cały świat zaczyna ci w tym sprzyjać. Ludzi zaczynają ci pomagać gdy widzą, że to jest twoja pasja. Ludzie chcą korzystać z usług kogoś, kto kocha robić to co robi, a nie tylko wykonuje wyuczony zawód.
Gdy kochasz coś robić, gdy masz pasję, to błyskawicznie zdobywasz potrzebną wiedzę, a przede wszystkich otwierają się w tobie ogromne pokłady intuicji, która podsuwa ci nowatorskie pomysły i rozwiązania. Inni, obserwując z boku, uznają cię za geniusza i osobę bardzo inteligentną. Być może będą chcieli określać poziom różnych rodzajów inteligencji u ciebie. Jednak dla ciebie nie będzie to miało żadnego znaczenia. Bo PRAWDA o tobie leży w prostocie. Gdy kochasz to co robisz, obie półkule twojego mózgu pracują w idealnej harmonii, co na zewnątrz jest objawem geniuszu w postaci genialnych pomysłów i rozwiązań.
Mówisz, że kochasz swoją pracę? Tak? A wykonywałbyś ją gdyby przestali ci płacić?
Nienawidzisz swojej pracy? A może powiesz, że nie masz innego wyjścia i musisz w niej tkwić? Skoro tak twierdzisz, to nie pozostaje ci nic innego jak zmienić swoje myślenie. Dopiero wraz ze zmianą myślenia przyjdzie zmiana zdarzeń, aż przyjdzie czas gdy już albo nie będziesz musiał w niej tkwić, albo polubisz to co robisz.
Nie wiesz co jest twoją pasją? To odkryj to w końcu! Poświęć tyle czasu, ile jest ci potrzebne aby odkryć to co kochasz robić. Pomyśl co byś robił gdybyś miał nieograniczoną ilość pieniędzy i czasu, i nie musiał już pracować za pieniądze. Gdy to odkryjesz, w pełni to odczujesz. To będzie twój „bliss”, twoja pasja, odczujesz błogość myśląc o tym co kochasz robić i z przyjemnością zaczniesz to robić od razu. I niekoniecznie zaczniesz zarabiać na tym miliony, najważniejsze, że będziesz szczęśliwy. Życie w poczuciu szczęścia – to jest prawdziwa inteligencja.
---
Powyższy artykuł jest kopią artykułu ze strony autora NieCzytajTego.pl

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Czy zegarki mogą być dobrą inwestycją?

Czy zegarki mogą być dobrą inwestycją?

Autorem artykułu jest papaj


W czasach, w których każdy posiada przynajmniej jeden telefon komórkowy, zegarek przestaje być jedynym urządzeniem, na którym można sprawdzić aktualną godzinę. Okazuje się jednak, że nie znika z naszych rąk. Po prostu zmienia swoją funkcję.
Czym jest dla nas teraz zegarek? Dla niektórych jest sposobem na pokazanie swojego statusu, albo tego, że są modni, inni traktują go jak biżuterię, a dla jeszcze innych jest inwestycją. Jak to możliwe? Czy zegarki mogą tak samo jak mieszkania lub dzieła sztuki przybierać na wartości? Okazuje się, że tak. Oczywiście chodzi o bardzo wyjątkowe zegarki, które kosztują czasami nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kolekcjonować można zarówno zegarki męskie, jak i zegarki damskie.
Najbardziej pożądanymi zegarkami, przez każdego kolekcjonera są specjalne i limitowane edycje. Firmy produkujące zegarki najczęściej tworzą takie modele na okrągłe rocznice swojego istnienia, a także często ze względu na obchody rocznicy jakiegoś ważnego wydarzenia. Tak było na przykład ostatnio przy okazji obchodów 40 rocznicy wylądowania człowieka na księżycu. Z tej okazji firma Omega wypuściła specjalną limitowaną edycję zegarków Speedmaster, które towarzyszyły pierwszym kosmonautom.
Najbardziej poszukiwane i zarazem najdroższe są zegarki, których produkuje się najmniej. Limitowane edycje znanych marek, których nakład to kilkadziesiąt lub kilkaset sztuk są najbardziej poszukiwanymi przez kolekcjonerów egzemplarzami. Za kilka lat ceny tych zegarków mogą się nawet podwoić. Właśnie dzięki temu takie zegarki są doskonałą inwestycją, którą od czasu do czasu można się pochwalić idąc na wystawne przyjęcie. Najlepiej jednak bardzo na nie uważać, ponieważ uszkodzenie takiego wyjątkowego zegarku to naprawdę ogromna strata. Dlatego też bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś nosił takie zegarki na co dzień.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Emeryt czy rentier?

Emeryt czy rentier?

Autorem artykułu jest Hanna Grendel-Wielisiej


Rentier to osoba, która nie musi pracować aby otrzymywać stały miesięczny lub roczny dochód zapewniający jej wolność finansową. Marzeniem wielu osób jest być rentierem w jak najmłodszym wieku i ...
...posiadać pasywny dochód pozwalający na wolność finansową. Wiele osób podejmuje działania zmieniające nieosiągalne marzenie w realny cel i osiąga dochody niezależne od stałej pracy.
Często decyzję o oszczędzaniu, inwestowaniu odkładamy na później. Uważamy, że jesteśmy młodzi, zdrowi, kariera zawodowa przed nami. Zostawiamy myślenie o przyszłości na „przyszłość”, tłumaczymy sobie i innym, że przecież teraz mamy tyle na głowie i nie czas się martwić. Czas korzystać z życia.
Od czasu do czasu pojawia się temat poziomu życia na emeryturze. Zadajemy sobie pytanie : „ile właściwie tej emerytury otrzymam”?
Gdybyśmy popatrzyli na definicję rentiera jako na osobę, która „pracować już nie musi” śmiało możemy powiedzieć, że będąc w wieku emerytalnym stajemy się rentierem. Jest jeszcze drugi element tej definicji „posiadać dochód pasywny pozwalający na wolność finansową
Czy Ty będąc emerytką/emerytem będziesz również rentierem? Emeryt otrzymuje stały dochód miesięczny. Poziom wolności jaki daje wielu osobom emerytura jest najlepiej wyrażony poprzez konieczność podjęcia dodatkowej pracy na emeryturze, korzystania z finansowej pomocy rodziny/instytucji, oszczędzanie na podstawowych wydatkach, wykluczeniu emerytów z realizacji marzeń odkładanych właśnie na wiek emerytalny.
Jak, chociaż w przybliżeniu, sprawdzić ile będzie wynosiła moja emerytura?
Umożliwiają to liczne kalkulatory emerytalne.
Przy korzystaniu z nich należy pamiętać, że wpisujemy wartości przypuszczalne. Jeżeli mam 40 lat i będę pracowała jeszcze 20 lat, to nie wiem jakiej wysokości wynagrodzenie będę pobierać przez kolejne lata. Może więcej może mniej niż dzisiaj.
Drugą ważną sprawą jest: utrata wartości pieniądza w czasie na który wpływ ma inflacja. 1000 zł dziś, to zupełnie inne pieniądze za 20 lat (realnie znacznie mniejsze).
Pamiętaj o tym.
Zacznij już dzisiaj budować swój kapitał, który pozwoli Ci być radosnym i szczęśliwym rentierem na emeryturze. To Ty wybierasz kiedy chcesz przestać pracować. Możliwe, że będziesz pracować całe życie. Ważne jest, czy tego chcesz, czy też będziesz musiała to robić.
Jeżeli chcesz dokładniej wyliczyć wysokość emerytury skorzystaj z kalkulatora ZUS
Zapoznaj się również z zasadami wyliczania emerytury.
Nie warto odkładać realizacji marzeń na „emeryturę” kiedy będziesz mieć więcej czasu. Zbuduj swój prywatny mini emerytalny plan marzeń – wypisz co chcesz jeszcze w życiu zrobić, zwiedzić, kogo poznać. Systematycznie spełniaj swoje marzenia poprzez realizację celów (traktuj cel jak marzenie z datą realizacji). Po co życie odkładać na emeryturę? Zdecydowanie lepiej jest odkładać pieniądze na emeryturę poprzez budowanie pasywnego dochodu i niezależności finansowej.
---
Hanna Grendel-Wielisiej
coach, trener biznesu, inwestor

http://www.kobieta-sukcesu.pl/
http://www.blogger.com/stopki/edit/6357/



Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/